Google zmienia swoje zasady i dopuszcza reklamy firm zajmujących się kryptowalutami w swoich przeglądarkach. Światowy gigant technologiczny zdecydował o zniesieniu zakazu takich reklam, choć nie dla wszystkich.
Google dopuszcza reklamy firm z rynku kryptowalut
Zmiana wejdzie w życie 3 sierpnia. Firma Google w swoim komunikacie prasowym poinformowała, że wpuści do swoich przeglądarek działających w Stanach Zjednoczonych reklamodawców oferujących portfele oraz wymianę aktywów cyfrowych, którzy posiadają certyfikat Google i spełniają określone wymogi.
Czytaj więcej: Google zainwestowało w blockchain i kryptowaluty 1,5 miliarda dolarów!
Dotyczy to przedsiębiorstw zarejestrowanych przez amerykańską Sieć ds. Ścigania Przestępstw Finansowych (FinCEN) jako firmy świadczące usługi finansowe i mających rejestrację przynajmniej w jednym stanie w roli podmiotu przekazującego pieniądze. Reklamować w ten sposób będą się mogły również federalne lub stanowe podmioty bankowe.
Reklamy nie dla wszystkich
Ciągle więc nie oznacza to pełnego otwarcia się Google na reklamodawców z rynku kryptowalut. W praktyce nowa polityka firmy daje możliwość reklam zarejestrowanym giełdom. Nie będzie za to żadnych zmian dotyczących reklamowania ICO albo promowania handlu kryptowalutami czy podobnymi instrumentami, które nie są bezpośrednio związane z zarejestrowanymi platformami czy usług analitycznych.
Zobacz również: Przy pomocy Google Ads ukradli 500 tysięcy USD z krypto portfeli
Kryptowaluty zakazane od 2018 roku
Firma Google w przeszłości kilka razy zmieniała swoje stanowisko dotyczące kryptowalut. Zakaz reklamy produktów finansowych za pośrednictwem Google AdWords został wprowadzony w 2018 roku za przykładem Facebooka czy Twittera. Wtedy zabroniono promowania właściwie wszystkich rzeczy powiązanych z aktywami cyfrowymi – nie tylko handlu, ale także doradztwa. Z reklam zniknęły wówczas kryptowalutowe giełdy, a słowo Ethereum zostało wpisane na listę słów zakazanych w reklamach.
Warto wiedzieć: W Grand Theft Auto (GTA) będą możliwe płatności Bitcoin
Należący do Google YouTube blokował z kolei kanały zajmujące się kryptowalutami. Do dziś zresztą zdarzają się sytuacje, w których treści dotyczące tych aktywów są usuwane przez algorytm platformy.
Napisz komentarz