Cena złota dzisiaj rano spadła poniżej poziomu 1700 USD za uncję. Co prawda w momencie pisania tego tekstu kurs już wyniósł 1745 USD, ale analitycy zastanawiają się, czy to nie oznacza początku bessy na tym najpopularniejszym kruszcu.
Spadek ceny złota
Złoto dokładnie spadło o około cztery procenty w ciągu ostatnich siedmiu tygodni, jak i także niecałej dziewięć procent od czasu, gdy kurs się znalazł na poziomach powyżej 1900 USD za uncję, co miało miejsce pod koniec miesiąca maja. Cena szlachetnego materiały spadła od początku roku o osiem procent.
Bardzo znany inwestor z rynku złota – Peter Brandt uważa, że obecny krach to jedynie efekt pewnego rodzaju rynkowych manipulacji. Zauważył także, że za tym stoi chyba jakiś bank czy też dom maklerski.
Czytaj więcej: Dlaczego bitcoin doznał największego upadku od roku 2011?
Zauważył, że tenże wskaźnik dźwigni na rynku złota wynosi około 15 do 1, co nam sugeruje, że inwestorzy ze sporą dźwignią manipulują obecnie samą ceną złota. Analitycy z firmy handlowej City Index uważają podobnie. Obwinili o dzisiejszy krach poranny sprzedaż, która jest związana ze stop-lossem w warunkach rynkowych naprawdę słabych.
Inne powody spadku
Tyle, że sprawa sama w sobie jest zdecydowanie bardziej skomplikowane. Dane o bezrobociu w Stanach Zjednoczonych mogły być pewnego rodzaju katalizatorem spadku cen. Stopa bezrobocia spadła bardziej niż tego oczekiwania. Dokładnie do 5,4 procent do 5,9 procent. Jest to nowe minimum od samego czasu rozpoczęcia pandemii koronawirusa.
Zobacz również: Regulatorzy Unii Europejskiej zatwierdzili francuski Bitcoin ETF
W sytuacji, gdy rynek pracy oraz także gospodarka wychodzą z kryzysu covidowego, widać także umacnianie się dolara. To nie jest nigdy dobre dla kursu złota. Kruszec bowiem zyskuje w pewnych okresach niepewności. Obecnie zaś na rynkach widoczny zaczyna być optymizm.
Inwestorzy bowiem uważają chyba, że najgorsze jeśli chodzi o pandemię jest już całkowicie za nami. Jak będzie pokaże nam czas. Przyznamy szczerze, że sami jesteśmy tego ciekawi. Czas pokaże. Wiele okaże się już na przestrzeni sierpnia i września.
Napisz komentarz